oczywiscie ze nie chodzi o globalne plucie, wiadomo ze pisacz posty czy odpowiedz nie jest sie w stanie opisac kazdy przypadek, domyslnie wiec generalizuje sie dla skrocenia wypowiedzi co i tak sie nie udaje
obecnie czesto dziele klientow:
– tych ktorzy byli za granica lub ciagla tam pracuja, szczerze dla nich 1000zl to jak 50zl, moga pozwolic sobie na jakosc sprzetu i uslugi a to sie przeklada na moja radosc z tego ze za tydzien nie bede musial po sobie poprawiac bo cos sie rozlecialo
– posiadajacych firme ktora wspopracuje na powazne z innymi na rynku tworzac obrot pieniadza, trzeba cos kupic to sie kupuje zanim bedzie tragedia na wieksza skale
– male firemki ktore maja budrzet 10tys na wszystko od wynajmu biura po utrzymanie sie roczne – w zasadzie odrazu im dziekuje telefonicznie bo szkoda ich dojazdu co przeciez zniszczy ich budrzet na dany tydzien, znerwicuja sie ze ktos nie schodzi ponizej wyliczonego zysku dziennego, takie osoby maja tez bardzo zly wyglad twarzy gdy uslysza cennik microsoftu platform serwerowych bo do dzis zyly w przekonaniu ze laptop do firmy 100 osobowej to w markecie jest po 1200zl z windowsem home, podczas gdy ja nie nawiaze wspopracy odpowiedzialnej bez nbd della ktora mnie odstresowuje i powaznego klienta takze ;)
osobiscie walka cenowa mnie nie interesuje i powoli zaczynam rozwazac cennik online na poziomie cena + 150%, obniza to moj stres ktory mam przy rozmowach telefonicznych a zyskuje wiecej czasu na podroze :)
pozdrawiam
ps. piekne prace juz wiem gdzie uderzac jesli przysni mi sie appka jakas